sobota, 29 października 2016

Boję się....

Boję się cieszyć z dobrych rzeczy.
Bo kiedy to robię, zawsze zdarza się coś co zmienia wszystko o 180 stopni.

Na razie akceptuję passę która trwa w moim życiu.
I jestem wdzięczna, że zawodowo się rozwijam.
Naprawdę.

심각

Jak widać mój bzik dotyczący nauki koreańskiego wcale nie zmalał.  Wręcz przeciwnie, coraz poważniej podchodzę do nauki.

W chwilach pomiędzy pracą, studiami (tak, kolejna podyplomówka), nauką niemieckiego, angielskiego wcisnęłam jeszcze koreański.

Śpię po 5 godzin, ale to szczegół którym na chwilę obecną się nie przejmuje.

Staram się dzielić czas pomiędzy córkę, pracę, obowiązki i znajdować coś co mnie zadowala, choć niekoniecznie jest przydatne...