niedziela, 12 lutego 2017

Postanowienie

Mam już szczerze dosyć samej siebie.
Ciągłe zamartwianie się o to co będzie, jak będzie....
Przez to wszystko zapomniałam o tym co jest....
Zapomniałam cieszyć się codziennością, tym, że w końcu jest dobrze, że (boję się nawet to napisać) w końcu zaczęłam być szczęśliwa.
Boję się o tym myśleć, mówić jak i również pisać- strach mnie obezwładnia, że jak się do tego przyznam to wszystko się rozsypie.

W końcu do mnie dotarło!
Unieszczęśliwiam sama siebie, sama siebie krzywdzę, blokuję.
Spełniłam marzenie dotyczące pracy, takie które było nie do spełnienia.
I zamiast przez ostatnie 6 miesięcy cieszyć się, że się udało- ciągle zamartwiam się tym co będzie za kolejne 6 miesięcy...

Nie śmiem nawet twierdzić- Tak od dziś się Zmienię!
To tak nie działa, aż za dobrze o tym wiem.

Za to dzisiaj pozwolę samej sobie cieszyć się pojedynczym dniem, tylko tymi 24 godzinami które w danej chwili są szczęśliwe...